Kategorie
Ogólno-społeczna

Administracja eltena szuka anonimowego kozła ofiarnego :P

W zasadzie, to siadając do mojego bloga, powinienem teraz kontynłować moją biografię nie biografię, ale jest inny temat, obok którego nie da się przejść obojętnie, zwłaszcza wtedy, gdy zaczyna on dotyczyć bezpośrednio nas personalnie. Ostatnimi czasy, pojawił się wśród eltenowiczów nijaki anonim, spamujący hejtem na głównego programistę i jego otoczenie. Administracja, na siłę szuka kozła ofiarnego i chyba niemal każdego pyta wprost: „czy może to ty jesteś tym anonimem”? Poczym z nadzieją w głosie: „Powiedz, że to nie ty”. Tak dalej nie da się żyć. Administracja jak i sam główny programista, anonima niech zacznie szukać we własnym gronie, zamiast oskarżać wszystkich wokół. Z góry zapowiadam, że jeśli jeszcze raz pod moim adresem pojawi się oskarżenie, że jakobym ja był rzeczonym anonimem, nie będę ani zaprzeczać, ani potwierdzać. Po prostu, zakończę znajomość z taką osobą. O tym kto ewentualnie mógłby zostać anonimem zdaniem administracji eltena i otoczenia moderatorów, krążyły już przeróżne domysły, a co jeden to bardziej śmieszniejszy od drugiego. Widać to w komentarzach pod postami na temat rzeczonego anonima. Prócz mnie, do rangi anonima nominowany jest też Marchewski. Większej bzdury w życiu nie słyszałem.Ubiegałem się o stanowisko moderatora przy eltenie, bo mam czasu w cholerę i co gorsza, nie mam co z nim robić. Pomyślałem sobie, że skoro potrzebna jest pomoc przy projekcie jakim jest elten, zgłoszę się i ja. I jakoś w tamtym roku na początku, pierwszy raz zgłosiłem się na to zacne stanowisko, ale moja kandydatura, przeszła bez echa. W tym roku temat moderacji wrócił i przy tej okazji, dowiedziałem się, że dziwnym trafem, ale nikt nie wiedział, że już raz się do tej roli zgłaszałem. Myślę sobie ok. To zgłoszę się jeszcze raz i niniejszym zrobiłem to i co? Tym razem, zauważono mnie, a i owszem i to jak mnie zauważono :P. Podniosły się głosy protestu, a najgłośniej krzyczeli kolega cinkciarz i łowca androidów, że o innych nie wspomnę. Że jak to ja chcę być moderatorem? ja? który nie napisał ani jednego posta na forum? ja? który nigdzie się nie udzielam, a co najważniejsze, nikt z grona administracji mnie nie zna i to ja śmiem ubiegać się o tak elitarne stanowisko? wstyd i hańba! Na pochybel! A byli i inni krzyczący, choć zdobyłem i kilka głosów za sobą i tym bardzo dziękuję, bo były to głosy w całej tej dyskusji, najbardziej merytoryczne. Kiedy zobaczyłem, co się święci, zacząłem się bronić a przy tym nikogo nie obrazić, choć hejterzy, obrażali mnie na okrągło, a administracja, poszła za tłumem i dalejże huzia na Juzia. Aż wreszcie nastąpiła przerwa w działaniu eltena i temat by umarł, gdyby nie starzy hejterzy, którzy nie mogli się powstrzymać, żeby wojny nie zacząć ze mną na dobre. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że jeśli nic nie jestem w stanie wskórać rzeczową rozmową i merytorycznym tłumaczeniem, popadam w ironię i to taką, która balansuje na granicy skrajności totalnej i do tego doprowadzono tymrazem również w wątku: „Promocja eltena”. Napisałem w nim co myślę o tym, że powinien na ekranie znaleść się tekst w aplikacji tak, jak to sugerowała Koleżanka Zuzler i co się stało? Kolega nie pamiętam już który, Napisał: „Każdy jest mądry, a do pomocy nikogo”. Po co było to pisać? Wszak to woda na mój młyn. I wątek zaczął się od początku. Tylko jak zwykle, kto był winien? Oczywiście ja i to ja zostałem największym spamerem no i przy okazji anonimem szkalującym dobre imię kolegi Dawida, którego nawet na oczy niewidziałem i nie zamieniłem z nim ani jednego słowa na żadnej platformie społecznej. Inna rzecz, że na eltenie jest kółko wzajemnej adoracji, które nie dopuszcza do swojego grona nikogo, poza tymi, którzy już do niego należą i tego niestety nie da się ukryć, zwłaszcza kiedy ubiegać się o jakieś stanowisko w pobliżu projektu jakim jest elten. Dziś, nie chcę już być moderatorem, skoro mam pracować w tak niedojrzałym zespole. Najgorsze jednak w tym wszystkim jest to, że zawiodłem się na ludziach, którzy mieli duże podstawy i potencjał, do tego, żeby się z nimi zaprzyjaźnić. I wy nazywacie się katolikami? Jeśli tak postępują katolicy, to wolę nadal być ateistą. Przynajmniej nikt nie zarzuci mi, że jako katolik, jestem hipokrytą. W katolickiej biblii napisano: „Widzisz Drzazgę w oku brata swego, a belki we własnym nie widzisz”. To jak to z wami katolikami jest? Wszyscy powołujecie się na tzw. boga, a postępujecie odwrotnie do jego nauk. Powinniście się wstydzić! To, jakim kto tu na ziemi był moderatorem, okaże się po śmierci i nie wam to oceniać. :P. A poza tym, napisałem już na forum, że jeśli ktoś jako moderator by się nie sprawdził, zawsze można mu kilkoma ruchami myszki bądź klawiatury zabrać przyznaną mu funkcję. Tymczasem, nie, bo za mało udzielasz się na forum i nikt cię nie zna. Marne tłumaczenia. W taki sposób nigdy nie znajdziecie nikogo do pomocy i z czasem padnie to jak klango. Tyle, że w przypadku klango, zarządzali tym bardziej normalni ludzie. A tu, po przerwie, jest jeszcze większy bałagan niż był. Ok, myślę, że wyczerpałem argumenty na bycie moderatorem i anonimem. Nie zaprzeczam, ani nie potwierdzam, ale w spory, czy jestem anonimem, czy nie, nie mam zamiaru się angażować, bom na to za stary. Bawcie się we własnej piaskownicy, a od mojej wara! Ci którzy mnie znają pomimo waszego hejtu na mnie i tak będą ze mną a reszta? hmm: Czymż jest ta reszta :P. W końcu to ja jestem boski :P. A z bogiem jeszcze nikt nie wygrał no nie? P 😀 😛

W zasadzie, to siadając do mojego bloga, powinienem teraz kontynłować moją biografię nie biografię, ale jest inny temat, obok którego nie da się przejść obojętnie, zwłaszcza wtedy, gdy zaczyna on dotyczyć bezpośrednio nas personalnie. Ostatnimi czasy, pojawił się wśród eltenowiczów nijaki anonim, spamujący hejtem na głównego programistę i jego otoczenie. Administracja, na siłę szuka kozła ofiarnego i chyba niemal każdego pyta wprost: "czy może to ty jesteś tym anonimem"? Poczym z nadzieją w głosie: "Powiedz, że to nie ty". Tak dalej nie da się żyć. Administracja jak i sam główny programista, anonima niech zacznie szukać we własnym gronie, zamiast oskarżać wszystkich wokół. Z góry zapowiadam, że jeśli jeszcze raz pod moim adresem pojawi się oskarżenie, że jakobym ja był rzeczonym anonimem, nie będę ani zaprzeczać, ani potwierdzać. Po prostu, zakończę znajomość z taką osobą. O tym kto ewentualnie mógłby zostać anonimem zdaniem administracji eltena i otoczenia moderatorów, krążyły już przeróżne domysły, a co jeden to bardziej śmieszniejszy od drugiego. Widać to w komentarzach pod postami na temat rzeczonego anonima. Prócz mnie, do rangi anonima nominowany jest też Marchewski. Większej bzdury w życiu nie słyszałem.Ubiegałem się o stanowisko moderatora przy eltenie, bo mam czasu w cholerę i co gorsza, nie mam co z nim robić. Pomyślałem sobie, że skoro potrzebna jest pomoc przy projekcie jakim jest elten, zgłoszę się i ja. I jakoś w tamtym roku na początku, pierwszy raz zgłosiłem się na to zacne stanowisko, ale moja kandydatura, przeszła bez echa. W tym roku temat moderacji wrócił i przy tej okazji, dowiedziałem się, że dziwnym trafem, ale nikt nie wiedział, że już raz się do tej roli zgłaszałem. Myślę sobie ok. To zgłoszę się jeszcze raz i niniejszym zrobiłem to i co? Tym razem, zauważono mnie, a i owszem i to jak mnie zauważono :P. Podniosły się głosy protestu, a najgłośniej krzyczeli kolega cinkciarz i łowca androidów, że o innych nie wspomnę. Że jak to ja chcę być moderatorem? ja? który nie napisał ani jednego posta na forum? ja? który nigdzie się nie udzielam, a co najważniejsze, nikt z grona administracji mnie nie zna i to ja śmiem ubiegać się o tak elitarne stanowisko? wstyd i hańba! Na pochybel! A byli i inni krzyczący, choć zdobyłem i kilka głosów za sobą i tym bardzo dziękuję, bo były to głosy w całej tej dyskusji, najbardziej merytoryczne. Kiedy zobaczyłem, co się święci, zacząłem się bronić a przy tym nikogo nie obrazić, choć hejterzy, obrażali mnie na okrągło, a administracja, poszła za tłumem i dalejże huzia na Juzia. Aż wreszcie nastąpiła przerwa w działaniu eltena i temat by umarł, gdyby nie starzy hejterzy, którzy nie mogli się powstrzymać, żeby wojny nie zacząć ze mną na dobre. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że jeśli nic nie jestem w stanie wskórać rzeczową rozmową i merytorycznym tłumaczeniem, popadam w ironię i to taką, która balansuje na granicy skrajności totalnej i do tego doprowadzono tymrazem również w wątku: "Promocja eltena". Napisałem w nim co myślę o tym, że powinien na ekranie znaleść się tekst w aplikacji tak, jak to sugerowała Koleżanka Zuzler i co się stało? Kolega nie pamiętam już który, Napisał: "Każdy jest mądry, a do pomocy nikogo". Po co było to pisać? Wszak to woda na mój młyn. I wątek zaczął się od początku. Tylko jak zwykle, kto był winien? Oczywiście ja i to ja zostałem największym spamerem no i przy okazji anonimem szkalującym dobre imię kolegi Dawida, którego nawet na oczy niewidziałem i nie zamieniłem z nim ani jednego słowa na żadnej platformie społecznej. Inna rzecz, że na eltenie jest kółko wzajemnej adoracji, które nie dopuszcza do swojego grona nikogo, poza tymi, którzy już do niego należą i tego niestety nie da się ukryć, zwłaszcza kiedy ubiegać się o jakieś stanowisko w pobliżu projektu jakim jest elten. Dziś, nie chcę już być moderatorem, skoro mam pracować w tak niedojrzałym zespole. Najgorsze jednak w tym wszystkim jest to, że zawiodłem się na ludziach, którzy mieli duże podstawy i potencjał, do tego, żeby się z nimi zaprzyjaźnić. I wy nazywacie się katolikami? Jeśli tak postępują katolicy, to wolę nadal być ateistą. Przynajmniej nikt nie zarzuci mi, że jako katolik, jestem hipokrytą. W katolickiej biblii napisano: "Widzisz Drzazgę w oku brata swego, a belki we własnym nie widzisz". To jak to z wami katolikami jest? Wszyscy powołujecie się na tzw. boga, a postępujecie odwrotnie do jego nauk. Powinniście się wstydzić! To, jakim kto tu na ziemi był moderatorem, okaże się po śmierci i nie wam to oceniać. :P. A poza tym, napisałem już na forum, że jeśli ktoś jako moderator by się nie sprawdził, zawsze można mu kilkoma ruchami myszki bądź klawiatury zabrać przyznaną mu funkcję. Tymczasem, nie, bo za mało udzielasz się na forum i nikt cię nie zna. Marne tłumaczenia. W taki sposób nigdy nie znajdziecie nikogo do pomocy i z czasem padnie to jak klango. Tyle, że w przypadku klango, zarządzali tym bardziej normalni ludzie. A tu, po przerwie, jest jeszcze większy bałagan niż był. Ok, myślę, że wyczerpałem argumenty na bycie moderatorem i anonimem. Nie zaprzeczam, ani nie potwierdzam, ale w spory, czy jestem anonimem, czy nie, nie mam zamiaru się angażować, bom na to za stary. Bawcie się we własnej piaskownicy, a od mojej wara! Ci którzy mnie znają pomimo waszego hejtu na mnie i tak będą ze mną a reszta? hmm: Czymż jest ta reszta :P. W końcu to ja jestem boski :P. A z bogiem jeszcze nikt nie wygrał no nie? P 😀 😛

54 odpowiedzi na “Administracja eltena szuka anonimowego kozła ofiarnego :P”

Rób swoje. Ja tylko opiszę swoje doświadczenie z Dawidem, a w zasadzie jego brak. WIdzę, że termin zlotu ELtena się zbliża Jest to sezon wakacyjny więc z miejscówkami atrakcyjnymi może być problem. . (z pewnych powodów zależy mi na tym, żeby się odbył). Trzeba było naszą królewską parę poganiać niemal ostrogami zeby wzięła się do roboty. Napisałam Dawidowi, że zdaję sobie sprawę z faktu, że ma dużpo zajęć i mogę pomóc przy organizacji eventu, bo mam czas i co najważniejsze motywację. I co… nie raczył odpowiedzieć. Jego sekretarka natomiast działała bardzo opieszale iw końcu po wielu naglących monitach o konkret zaczęla coś działąć oczywiście nic nie przeszło bez porozumienia z szefem. Zwykle nie angażuję się w politykę społeczności, ale w tym przypadku naprawdę mi zależało. Krissu masz tyle innych możliwości. Nawet jakbyś miał społecznie pomagać osobom mniej ogarniętym w temacie komputera dałoby CI to więcej satysfakcji. Ja mam zasadę, nie pcham się tam gdzie mnie nie chcą. Z drugiej strony Elten to dziecko Dawida i on może zrobić z tym projektem co chce może nawet zniszczyć serwer, bo ma taki kaprys zawsze można się stąd wynieść, bo to nie przymus. Ja przeliczyłam sobie korzyści i straty i dzięki eltenowi bilans wyszedł naprawdę na plus, więc wybaczam moderacji pewne niedociągnięcia co nie znaczy, że ich nie widzę.

Mleko się rozlewa, to szukają.
Moderatorem powinien być ktoś, kto udziela się często na forum. Z tego względu właśnie mogłem twierdzić, że nie nadajesz się do tej roli, a i teraz robisz bardziej za dyżurnego pieniacza więc nikt ciebie po czymś takim nie dopuści totalnie abstrahując od tego czy masz rację czy nie. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że i po stronie obozu Dawida nie wszystko jest tak cacy. Ot, przykład podaje magmar, a ja dorzucę, że jak by nie było, grupy miały ruszyć na początku maja. Tym czasem końca prac jakoś nie widać a autor jakby zapadł się pod ziemię i tylko od czasu do czasu, co mnie wpienia straszecznie, wrzuci czymś z dupy w rodzaju wpisu na bloga z piszczącym urządzonkiem własnej konstrukcji. Zarządzanie wizerunkiem kwiczy na całej linii niestety i mamy tu dwa wyjścia, które tobie polecam. 1. Wywalić to gówno, skoro to takie badziewo, 2. Wynająć programistę lub samemu napisać coś podobnego, a rozwijanego ciut dynamiczniej.

Wiecie co? Nie wiecie. To się dowiecie.
Nie zamierzam uczestniczyć w dyskusjach na forum tego Przedszkola. Nie życzę sobie tez utożsamiania mnie z nim przez ludzi również z poza tego czegoś. Elten trzyma mnie dlatego, bo są blogi, które warto czytać, takie jak Twój, Krissu, resztę tego… Myślenie Huberta pozostawię bez komentarza. Bo aż mi się strzępić palców nie chce.

@Milena, na szczęście każdy na Eltenie i poza ma twoje życzenie gdzieś.
Jak ci się nie podoba program, to bierz kontakty do ludzi i szukaj sobie alternatywy. Eltena nie było wcześniej i jakoś funkcjonowałaś, chyba, prawdopodobnie.
No i w sumie zgadzam się z wpisem Cinkciarza, wizerunkowo trochę cienko admini stoją.
Co do samej pracy nad Eltenem, pisał Pajper z tydzień temu, że grupy w czerwcu będą. Takie opóźnienia mi wiszą, bo i tak jest projekt robiony.
Heh za jakieś półtora roku ten program powinien mieć dużo ludzi, bo i na platformach będzie, także optymistycznie patrząc, będzie mieć prawie wszystko to, na co ludzie czekali.

Do cinkciarza. A możesz mi powiedzieć kolego Hubercie, pokiego mam się gdziekolwiek udzielać skoro nie mam nic do powiedzenia w żadnym temacie? Mam na siłę zakładać wątki o wszystkim i o niczym? To może zacznę np. o wyższości świąt wielkiej nocy nad świętami bożego narodzenia :P. Jak to powiedział pewien satyryk w trzecim programie polskiego radia w latach 80tych Ludzie! nie pogrążajcie się głębiej jeszcze niż teraz jesteście…

Do baltima: Nie każdy, bo ja nie mam, A zatem, mów za siebie, a nie zabieraj głosu za wszystkich. To dzięki takim jak ty, problem moderacji miast się zakończyć, powrócił. To głównie ty do spółki jeszcze z innym kolegą łowcą, wywołaliście mnie do „tablicy”. I to ty właśnie cały czas próbujesz każdego kto się z tobą nie zgadza obrażać. Jeśli nie bezpośrednio, to takimi wpisami jak to tu zaprezentowałeś.

Do Magmar: Po tym co usłyszałem na swój temat tutaj i poza eltenem W rozmowach z otoczeniem administracji, postanowiłem, że jednak na zlot nie pojadę, no chyba, że ktoś mnie namówi, używając naprawdę mocnych argumentów. i nie ważne kto to będzie.

A ja nie rozumiem jednej rzeczy: Po co tak naprawdę moderator ma się udzielać? Łysy się udzielał i co mu z tego przyszło? Julita się udziela i ile na nią też się zwala nawet za sam fakt, że mieszka z Dawidem? Po jaką cholerę ten moderator ma być wszystkim dobrze znany? Jakoś w tylu innych miejscach obywa się bez tego i wszystko gra.

Jestem tego samego zdania, poza tym, jak powiedziałem już kilka razy, że jeśli dana osoba na funkcji moderatora się nie sprawdzi, zawsze można takiemu komuś odebrać prawa moderowania i tyle. I nie ma znaczenia, ile kto i gdzie się udzielał. Ponad to, nigdzie nie widziałem, żeby na podstawie udzielania się na jakimkolwiek forum, potrzebna była rekomendacja czy i ile się ktoś gdzieś udzielał. Jakiś czas temu, byłem takim moderatorem w onecie i nikt mnie się nie pytał czy udzielałem się kiedykolwiek na onecie. Zadano mi kilka pytań i dostałem tą funkcję, a potem jeszcze na tymże onecie, dopuszczono mnie do bazy osób ubiegających się o pracę w tym portalu, żebym im pomógł to wszystko uporządkować i też nikt mnie nie pytał czy może udzielałem się na forach dot. baz danych. Podpisałem klałzulę o tajności danych osobowych i do roboty. A tu? czysta dziecinada i to szukanie po wszystkich, kto tu jest anonimem. Ludzie, ogarnijcie się, bo zginiecie na własnym podwórku.

A co najważniejsze, nikt nie oceniał mnie na podstawie mojego zachowania się gdziekolwiek. Mogłem sobie spamować gdzie chciałem, ale najważniejsze dla onetu był fakt jak wykonuję powierzone mi zadanie przez nich, a nie jak się wyrażam i gdzie to robię.

Moderator powinien być wybierany przez społeczność, najlepiej kadencyjnie. A wybór może się odbyć tylko wtedy, gdy społeczność go zna. Chyba nie liczysz na to, że będą ci tutaj płacili jak w Onecie? To jest mały, amatorski portalik. A to, że jest pomyślany dziwnie, to już inny problem. Możnaby np. wprowadzić zasadę wg której moderator nie może udzielać się na forum, które jemu podlega. Można? Można. Byłby to zakaz obowiązujący przez jego okres i to tyle. No ale znowu. Siedzeniem i narzekaniem, oraz produkowaniem ton anonimowego śmiecia niczego się nie zdziała.

Bzdury opowiadasz drogi Hubercie, ale pomysł dobry. Czy ja choć słowem wspomniałem o tym, jakobym liczył na wypłatę od administracji? Nie przypominam sobie. Proszę nie wkładać mi w usta słów, których nie wypowiedziałem. ok?

Chociaż nie bardzo rozumiem zakaz udzielania się moderatora na forum. Ja i tak gdyby nie wy do teraz nie napisałbym ani jednego posta na forum więc?

To nie byłby dobry poysł, bo ludzie jednak wybierają moderację forów, które ich samych interesują. Skoro ich interesuje to, co się tam pisze, to zapewne chętnie też by się na nim udzielali.

Och, Krissu, Krissu, znany i na grupach whatsappowych z pieniactwa i czepiania się wszystkiego na zasadzie nie ma do czego, to osram,
Nie wkładam ci w usta żadnych słów. Liczyłem po prostu na to, że der onet choć płaci swoim moderatorom za filtrację syfu, który się tam pojawia. A jeśli nie, no cóż. Twój to problem. Tak czy inaczej dyskusja w tym gronie jest bezprzedmiotowa, więc z mojej strony eot. Szkoda czasu na strzępienie klawiatury tym bardziej, że zapewne główny zainteresowany ma to wszystko w głębokim i zajmuje się piszczącymi zabaweczkami albo tym co umie, czyli rakietami.

A i owszem jest do czego, tylko niestety nawet jeśli takiemu komuś pokaże się problem leżący na wprost, to i tak taki ktoś będzie uważał, że to tylko plama na chodniku i nie ma o czym mówić bo sama przyschnie. Co do głównego zainteresowanego, pełna zgoda.

ale znowu główny zainteresowany ma prawo zrobić z projektem własnym, co zechce. Z własnym wolnym czasem też. Czyli jak będzie chciał napisać pare linijek kodu eltena, to napisze, a jak mu się zachce pobawić piszczykiem, to też sobie może się pobawić. Proste? Proste.

A któż mu broni? Tylko niech nie jęczy, że nie daje rady kiedy ktoś zgłasza się na ochotnika do pomocy. Z jednej strony jęczenie, że go to przerasta, a z drugiej kiedy są chętni do pomocy, to ich olewa, albo dyskryminuje na podstawie jakichś dziwnych przekonań. To chce tej pomocy czy nie? Bo już się gubię.

Więc wiesz, nie byle zaszczyt Cię kopnął, skoro Ciebie odrzucili dokładie tak samo jak jego, TYlko jemu, o ile pamiętam, od razu powiedzieli czemu.

Krissu, z tym anonimusem to mi nawet to do głowy nie przyszło, żebyś to niby ty był. Wiem, nie zgadzamy się w pewnych sprawach wiesz w jakich z resztą, może mi się twój sposób bycia nie podobać tak samo jak tobie mój, ale to nie znaczy, że mam Cię od razu o coś takiego posądzać. Nie wiem skąd takie przypuszczenia w ogule. Z resztą on sam się tutaj odezwał więc dowód wszyscy macie.

To na pewno nie TY, bo to nie jest kompletnie Twój tok myślenia, żeby określać cokolwiek jako hitlerowskie, a mógłbyś już to powiedzieć sto razy.

Zgoda, co do tego, że klango zarządzali bardziej normalni ludzie. Ale klango już niema, bo upadło. A szkoda. Może gdyby simplito ponowiła wspułpracę, było by innaczej. Ale tak się nie stało. Ja nie chcę też nikogo oskarżać o bycie anonimem, od razu mówię, że sam też nim nie jestem. Zauważyłem różne konta, np. czerwony rowerek, czy konto pod adresem nijakiego siciliano. To są kolejni naśladowcy nijakiego anonima, im w to graj. Wszędzie b było pełno postów typu: „do gazu z dawidem” albo podobnych. Ale z tym moderacja na szczęście sobie radzi. Nie wiem, czy dochodziło do ataków w inny sposób np. przez prywatne wiadomości. Ale kto kolwiek tym anonimem jest, narazie pozostaje bezkarny, i może robić sobie co mu /jej się podoba.

chodzi mi o konto obrażające nijakiego siciliano,, a nie o to że on jest spamerem, żeby mnie kto źle nie zrozumiał.

Eee, było nawet jedno konto, które się nazywało ZUzlertomuler. Nie wiem, obraza to, pochwała?… 😛

Przeczytałam sobie jeszcze raz ten wpis i:
1. Mnie jakoś nikt nie pytał czy to nie ja jestem Anonimem. Dlaczego?! ;(
2. Nie zaprzeczysz chyba, żę nasz marchwiany kolega dał się administracji we znaki. Nie znaczy to, że jest ANonimem, jednakowoż takiej możliwości na 100% wykluczyć sie nie da, a to, że Ty się z nim zadajesz i podzielacie rozmaite poglądy sprawia, że i Ty się możesz znaleźć na liście podejrzanych. Skoro dzielicie poglądy, to może również tak samo lubicie się bawić w uprzykrzanie życia innym?
3. Nie Krisu, to, że o tym pisze nie znaczy, że tak myślę, nie musisz zrywać ze mną kontaktu. 😛

Do Zuzler apropo. Wszystko ładnie pięknie, ale styl w jakim występuje anonim, to nie styl marchewy. On inaczej się wyraża i inaczej pisze.

Dokładnie. Zmiana stylu to nic trudnego akurat. Oczywiście jeśli się na styl wypowiedzi różnych osób zwraca uwagę.

no i wpis audio z prywatną wiadomością na blogu magmar sporo rzeczy może wyjaśniać. Chociaż nie jest on jakimś dowodem stuprocentowym, ale jednak mówi coś o sprawie.

Tak. Nie szkodzą soobie to dobrze. Nie muszą się przecież kochać,jest poprawnie. To była duża zasługa Darka.

No, oby tak dalej. Jeśli kolega Nuno będzie teraz omijał te tematy, to obstawiam, że tak rzeczywiście może zostać.

szkoda tylko, zę twoja inteligencja równa się prawie zeru bo gdy ja proszę cię abyś omijała moje zasoby nie robisz tego tylko kapujesz administracji na mnie i mam prawo do swojego zdania pisząc że zuzler ma obleśny głos i sie trzepie nie jest to obraza a moje zdanie tak jak ktoś napisze że np tom clancy pisze durne książki też go nie obraża.

@marchewaux każdy ma prawo do swojego zdania. A jeżeli chodzi o prv, nie chcesz, nie czytaj, zmuszał nie będę. Ale mógłbyś chociaż się wypowiedzieć w tej kwestii, a nie tak najłatwiej olać, zostawić bez odpowiedzi.

Nie kapuję, tylko korzystam z prawa, które ma każdy, rónież i TY. Jeśli nie uważasz,że ktoś Cię obraża, np Bartek1 albo Denis, to masz również święte prawo tak uczynić.

Swoją drogą.. Albo masz na moim punkcie jakąś obsesję, albo się zakochałeś. Ciągle o mnie piszesz, zatem ciągle o mnie myślisz. W obu przypadkach Ci szczerze współczuję.

Zuzler no on jeździ po tobie jak po łysej kobyle wszędzie gdzie się tylko da. Przynajmniej na blogu twoim mógłby się powstrzymać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink