Kategorie
Ogólno-społeczna

Zaatakował mnie niedźwiedź przed żabką

Witajcie:

Wczoraj, kiedy postanowiłem, że pójdę spożyć sobie hoddoga, zaatakował mnie niedźwiedź, no ale po kolei. Rozmawiałem sobie przez telefon z moją Martynką, kiedy ona, nagle stwierdziła, że ma chęć na hoddoga. Kurcze! narobiła mi tym hoddogiem takiej chęci, że mimo brzydkiej pogody, zebrałem się i wyszedłem z domu, żeby sobie kupić rzeczonego hoddoga. Kiedy Martyna była u mnie poszliśmy na hoddogi do żabki, niedaleko mnie i stwierdziliśmy, że tutaj jakie by nie były to, hoddogi koło mnie są niedobre i wczoraj, pojechałem specjalnie, do żabki celem konsumpcji znajdującej się dwa przystanki dalej. Wysiadłem z autobusu, przeszedłem kilkadziesiąt metrów i już miałem pociągnąć za drzwi, aby weijść do sklepu, kiedy nagle czuję, że coś mi się ociera o mnie, a nie myślałem wtedy o tym i nawet nie widziałem niczego podejrzanego w pobliżu. Chcąc wejść do żabki całą uwagę zwróconą miałem na drzwi sklepu. Zaskoczony odwróciłem głowę i zobaczyłem obok siebie psa olbrzymich rozmiarów, a obok spokojnie stojącą kobietę, która nie opierającego się psa odciągnęła ode mnie mówiąc: „Niewolno”! Na co ja zareagowałem mówiąc do niej,że uwielbiam psy i przywołałem na powrót psa do siebie. Pies teraz wiedząc, że wszystko mu wolno, Skoczył mi na klatę, a ja zacząłem go głaskać. I trwałoby to nie wiem jak długo, gdyby ze sklepu nie wyszła może około 30 letnia dziewczynai zwróciła się do psa: „niedźwiedź! idziemy”! Pies z niechęcią i wielkim żalem w oczach i Dający skamleniem znać, że żałuje, przepraszając mnie odszedł z dziewczyną w siną dal 😀

Witajcie:

Wczoraj, kiedy postanowiłem, że pójdę spożyć sobie hoddoga, zaatakował mnie niedźwiedź, no ale po kolei. Rozmawiałem sobie przez telefon z moją Martynką, kiedy ona, nagle stwierdziła, że ma chęć na hoddoga. Kurcze! narobiła mi tym hoddogiem takiej chęci, że mimo brzydkiej pogody, zebrałem się i wyszedłem z domu, żeby sobie kupić rzeczonego hoddoga. Kiedy Martyna była u mnie poszliśmy na hoddogi do żabki, niedaleko mnie i stwierdziliśmy, że tutaj jakie by nie były to, hoddogi koło mnie są niedobre i wczoraj, pojechałem specjalnie, do żabki celem konsumpcji znajdującej się dwa przystanki dalej. Wysiadłem z autobusu, przeszedłem kilkadziesiąt metrów i już miałem pociągnąć za drzwi, aby weijść do sklepu, kiedy nagle czuję, że coś mi się ociera o mnie, a nie myślałem wtedy o tym i nawet nie widziałem niczego podejrzanego w pobliżu. Chcąc wejść do żabki całą uwagę zwróconą miałem na drzwi sklepu. Zaskoczony odwróciłem głowę i zobaczyłem obok siebie psa olbrzymich rozmiarów, a obok spokojnie stojącą kobietę, która nie opierającego się psa odciągnęła ode mnie mówiąc: "Niewolno"! Na co ja zareagowałem mówiąc do niej,że uwielbiam psy i przywołałem na powrót psa do siebie. Pies teraz wiedząc, że wszystko mu wolno, Skoczył mi na klatę, a ja zacząłem go głaskać. I trwałoby to nie wiem jak długo, gdyby ze sklepu nie wyszła może około 30 letnia dziewczynai zwróciła się do psa: "niedźwiedź! idziemy"! Pies z niechęcią i wielkim żalem w oczach i Dający skamleniem znać, że żałuje, przepraszając mnie odszedł z dziewczyną w siną dal 😀

50 odpowiedzi na “Zaatakował mnie niedźwiedź przed żabką”

super imie dla psa 😀
boże wiedziałeś co sprawić jak pokierować właścicielką psa, aby tak kreatywnie go nazwała, może ja auxa przemianuję i będzie kot o imieniu mysz 😀

No zapytałem tej dziewczyny o rasę. Dowiedziałem się, że jest to skrzyżowanie ofczarka niemieckiego i owczarkaszkockiego.

Krzysiu Krzysiu. Na prawdę miałeś ochotę na hot doga? Myślałam jednak, że ostatnio w głowie siedzi ci tylko: Nataliaaaaaahhhhhhhhhhhh.

Hahahahahahahaahhaha, ale historia przezabawna.

Hahahahaa, a jeszcze mi się tak teraz przypomniało. Ktoś mi to opowiadał, w tym momencie nie pomnę kto. Że był sobie na plaży, leżąc w słoneczku, opalając się, nagle słyszy: Taxi, taaaaxiiii. Myśli sobie, czy to już omamy słuchowe? Za długo na słońcu czy jak? Podnosi się, patrzy, a to kobitka pomyka z yorkiem o imieniu taxi haaahahahahahahhahaha

ha ha ha ha ha ha ha
Hmm niedwie i taksi zrobiły mi wieczór he he
No, ale z pralką się to nie równa Krzysiu 😀 😀 😀
Jak to Natalię też masz!!!!!!!!!!!!!
A myślałam, że jestem ta jedna, jedyna 🙁 ;(

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink