I znów mamy nowy dzień, zapasem majówka, a ja sobie tak siedzę i myślę i wpadł mi do głowy poniższy wierszyk. Do jego napisania, skłoniły mnie pewne wydarzenia, mające miejsce całkiem niedawno.
Zastanów się nad sobą!
tyle w nas zawiści, ile na drzewach liści.
Tyle każdy w sobie nosi złości, A brak mu zwykłej ludzkiej miłości.
Tyle zła wokół nas, czy zmieni to czas?
To wszystko siedzi w każdym człowieku, dla czego tak jest?
Tego nie wie nikt, bo tak jest od wieków.
I gdy słowa tego wiersza powstają z niczego,
Zastanów się nad sobą, ty koleżanko
i ty kolego.
Bo kiedyś być może wspomnisz moje słowa
I okaże się, że już zapóźno na to,
żeby zbudować coś od podstaw,
Tak po prostu, od nowa.
28 odpowiedzi na “Zastanów się nad sobą.”
Prawdziwe. Niby proste słowa, a jak wiele mówią o nas samych.
Z drugiej strony tak mówimy, że wokół nas jest tyle nienawiści, tyle złości, ale czy my sami, którzy to zauważamy jesteśmy od tego wolni?
Nie mówię tu tego o Tobie, ale odnoszę się refleksją na Twoją refleksję.
Może nie rymowana, ale…
No właśnie,Iskierka ma rację, poprawę należy zaczynać od siebie.
Ze smutkiem muszę przyznać rację przedmówczyniom 🙁
Czyżbyś mi coś sugerowała Zuzler?
Li tylko i jedynie to co poprzedniczki. 😛
Ciekawi mnie też czy coś wiem o powodach, dla których ten utwór powstał.
Czyżbyś miała mi coś do zarzucenia?
Zgadzam się z dziewczętami.
Zuzler, chyba zostaniesz moim bogiem czy coś, bo ciągle się z Tobą zgadzam. A może się po prostu do Ciebie ślinię i jestem bezkrytyczna?
🙂
Tym niemniej wierszyk fajny.
Ale gdzie ja, marny robaczek na boga… Jam li i jedynie kobietą, puchem marnym. Krisu, o, ten to bóg jak się patrzy, mądry, swoje lata też już ma i niejedno widział…
A jaki z niego obserwator dobry, aż przerażenie czasem bierze mówiąc szczerze. No ale marny to przecież bóg, który swoich wiernych nie rozumie.
Bo można mieć moc, potęgę i władzę, ale czym ona bez…
Może bez pokory?
Albo bez tej tam, na „M”.
M jak…
(Patrz TVP)
Yhy 😉 🙂
O ja pierdzielę, ale to nabiera teraz znaczeń ciekawych w obecnych, ciężkich jak moje życie czasach.
Ej Zuza, to twoje życie to chyba nie takie ciężkie znowu no nie? 🙂
Aaaależ oooczywiście, że ciężkie, proszę mi tu nie odejmować 😛
Możemy o tym jeszcze kiedyś porozmawiać 🙂
Do Zuzler z przyjemnością jak zawsze.
Och, czyżbym dobrze usłyszała? Z przyjemnością? Jak zawsze? Wasza boskość do takiego robaczka jak ja, takie łąskawe słowa…
Oczywiście, przecież Bóg nie zawsze musi milczeć 😛 no i jest łaskawy, więc ja, swym łaskawym uchem chętnie cię wysłucham córko 😀
Puki żyjesz, na poprawę w swym życiu jest szansa. możesz z niej skożystać, bądź też ją zaprzepaścić
O jakiej poprawie mówisz synu? Jeśli czymś wobec mnie Boga zawiniłeś, to zgadzam się z tobą w pełni. Idź i nie grzesz więcej
bardzo ładne i trafne
Za późno. Ale są i inne działki, na których można stawiać domy. 🙂
Albo działki które niektórzy biorą 😛