Był już wierszyk poranny, to teraz czas na wierszyk wieczorny 😀
Wierszyk wieczorny.
Gdy noc nadchodzi i kładziesz się spać,
gromada aniołów przychodzi, by przy tobie stać.
Byś spokojnie spała i nie musiała się niczego bać.
A rano, budząc się z nowym dniem, Chciałbym Ci powiedzieć Kocham cię.
7 odpowiedzi na “Wierszyk wieczorową porą.”
Chciałabym, by ktoś kiedyś pisał dla mnie takie wiersze…
Ciekawe, czy…
Mogę ci pisać 😀
A tak poważnie, z całego serca tobie tego życzę, ponieważ kto jak kto, ale ty zasługujesz na wszystko co najlepsze. Zazdroszczę wszystkim takiej przyjaciółki, jaką jesteś.
Chciałbym kiedyś mieć taką przyjaciółkę. Nie. Nie dziewczynę. Przyjaciółkę.
O Matko… Spłonęłam rumieńcem! Ach nie, nie, zaprzestań, bo wpadnę w pychę! A poza tym… Cóż Ci w tym przeszkadza?
A co do wierszy… Chyba potrzebaby jeszcze uczucia, by były prawdziwe! Więc nie, dziękuję!
Ale… tych wierszy, to ja akurat Jej zazdroszczę!
Nie, te dwa zdania nie są powiązane ze sobą i mam nadzieję, że uchwyciłeś prawdziwy przekaz.
Pytasz co mi przeszkadza? hmm: niby nic, a jednak. bo widzisz Julito, przyjaciółmi, nie zostaje się od tak, bo się tego chce. Przyjaźń to coś głębszego i nie możemy nazwać przyjacielem kogoś z kim gadaliśmy kilka razy. Przyjaźń to też uczucie, choćtak inne od miłości, ale do tego też potrzebna jest jakaś przynajmniej obustronna deklaracja. Na ten temat jeszcze nie rozmawialiśmy i nie padło pytanie, czy chciał/abyś być moim przyjacielem/przyjaciółką. Ja przywiązuję do takich spraw ogromną wagę. Zarówno do przyjaźni jak i do związków partnerskich. Do póki nie ma deklaracji, jestem z kimś takim, zwłaszcza nowo poznanym, kolegą/koleżanką. Przyjaciółką, mogę kogoś takiego nazwać po zmianie statusu ewentualnej znajomości. Mam nadzieję, że zrozumiesz mnie właściwie, a jeśli nie, zapraszam na priv po wyjaśnienia.