Dobry wieczór. Dawno nie odwiedzałem już mojego szacownego bloga, jednakże postanowiłem się z wami podzielić pewnym moim osiągnięciem dźwiękowym. Któryś raz z kolei, odwiedziła mnie koleżanka, Anitek, a ja przy jej pomocy, postanowiłem wreszcie nauczyć się pewnego narzędzia do obróbki dźwięku. A oto wynik. Muzyka zapożyczona z spektaklu metro, efekty, zapożyczone z yutuba lekko zmienione przeze mnie, lektorzy, zapożyczeni z zasobów koleżanki Anitek. Miłego słuchania!
Ps: W montarzu wkradł się jednak mały błąd, którego na skutek przyczyn technicznych, nie jestem wstanie już naprawić.
12 odpowiedzi na “Pamiętniki Adama i Ewy.”
Ej, jak usłyszałem głos lektorki, to przez chwilę się zastanawiałem, czy to nie jest Zuza Zuzler z chrypką. 😂
Eeee do Zuzy to jej daleko.
No właśnie moim zdaniem nie tak bardzo, zwłaszcza teraz niedawno, jak Zuza miała chrypkę. 😀
Skoro już ktoś to powiedział, to tak przez pierwsze pół sekundy też tak pomyślałem, 😀
Gdzie jest kontynuacja histori Martyny
Do siwego: Jak może zauważyłeś, to ten blog niemal nie żyje. Wstawiłem to słuchowisko, bo postanowiłem się z wami podzielić efektami, a nie ma gdzie. Nie wiem, czy w ogóle wrócę do blogowania, a ty mi tu o Martynie.
Bo zostało ucięte, jak kiedyś Fala Zbrodni, a dobre seriale trzeba kończyć
Chyba, że aktorzy nie żyją 😀
Wszyscy na raz? 🙂
Różnie to w życiu bywa Julito 🙂
No cóż, w pewnym sensie ten Krisu z wtedy już nie istnieje.
Dobrze napisane Zuzler.